NBP: banki mogą ponieść duże straty na kredytach.

Branża bankowości detalicznej w roku 2020 zanotowała pierwszą od ponad 25 lat stratę, czego dowodem jest szczegółowa analiza sprawozdań finansowych największych banków w Polsce. To ewenement, który jednak ma bardzo głębokie uzasadnienie w zdarzeniach na rynku kredytowym w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Co ciekawe, to jednak dopiero początek problemów Polskich banków. W kolejnych latach straty banków mogą być o wiele poważniejsze. Jakie są główne powody problemów instytucji bankowych w Polsce? 

Rezerwy frankowe

To właśnie temat kredytów frankowych stoi w głównej mierze za stratami Polskich banków. Większość instytucji zaangażowanych w udzielanie kredytów frankowych było zobowiązane do zawiązania znacznie wyższych rezerw ze względu na ryzyko związane z pozytywnym dla klientów rozstrzygnięciem setek spraw o przewalutowanie kredytów frankowych i zwrot niesłusznie zapłaconych odsetek. W roku 2020 rezerwy na ryzyko prawne wzrosły aż do 11,6 miliarda złotych. Kwestia rozwiązania tego tematu jest jeszcze niepewna, dlatego też banki już teraz są zobowiązane do poczynienia odpowiednich przygotowań na wypadek niefortunnego dla branży wyroku.

Niska stopa procentowa

Kolejny problem, który od kilkunastu miesięcy dotyka branżę bankową, a konkretnie sektor kredytów to bardzo niska stopa procentowa, która zobowiązuje banki do udzielania kredytów detalicznych i firmowych na warunkach atrakcyjnych dla klientów. Oprocentowanie kredytu jest ściśle uzależnione od poziomu stóp procentowych ustalanych co kwartał przez Radę Polityki Pieniężnej. Jeśli stopy procentowe są rekordowo niskie, siłą rzeczy oprocentowanie kredytów również spada. To sprawia, że banki nie osiągają takich dochodów jak w przeszłości. 

Na karb słabych wyników finansowych można złożyć również podwyższone obciążenia, które banki muszą wkładać na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a także ograniczenie dochodów związanych z wykorzystaniem kart płatniczych przez klientów. 

Czy klienci ucierpią na złych wynikach finansowych branży?

To, czego możemy być pewni to intensyfikacji próby obarczania klientów dodatkowymi opłatami, które mogą choć w małym stopniu zrekompensować niekorzystne warunki rynkowe. Nowe opłaty za prowadzenie rachunków, zwiększone prowizję za udzielenie kredytu, a także obowiązkowe ubezpieczenie kredytu to tylko nieliczne sposoby na to, by obarczyć klientów dodatkowymi opłatami. Pośrednim skutkiem takiego stanu rzeczy jest również decyzja o redukcji liczby placówek bankowych, które cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem ze względu na rozwój technologii bankowości mobilnej i elektronicznej. 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Może Ci się również sposobać: